Geoblog.pl    dzidek1960    Podróże    Rowerem z Polski na Węgry i z powrotem.    Konno na piwo, oczywiście to nie ja.
Zwiń mapę
2022
24
lip

Konno na piwo, oczywiście to nie ja.

 
Słowacja
Słowacja, Baška
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 556 km
 
Burza szalała dobre sześć godzin. Kilka razy w nocy sprawdzałem poziom strumienia obok namiotu. Jak tu przyjechałem i rano gdy wstałem to strumyk miał około pół metra szerokości i jakieś dwa, trzy centymetry głębokości ale podczas burzy jego poziom podniósł się do ok. 30 cm i i poszerzył się do ok. 3 m. Miałem jeszcze ok. pół metra zapasu zarówno na głębokości jak i szerokości więc było bezpiecznie i sucho. Rano dość długo czekam ze złożeniem namiotu aż przeschnie pobliski trawiasty fragment gruntu. Tu gdzie mam stać namiot podłoże jest suche i bardzo pyliste. Około 11 przenoszę cały bagaż jakieś 100 m na ten niewielki trawiasty teren i tam dopiero się pakuję oraz składam namiot. Jeszcze poranna toaleta w strumyczku i mogę ruszać w drogę. Po kilku minutach docieram pod browar, który miałem w planach odwiedzić wczoraj. Dzisiaj tu nie ma nikogo a sam budynek nie przypomina browaru. Jest to budynek mieszkalny wyglądający na opuszczony z przylegającymi do niego zabudowaniami gospodarczymi, tylko stojące na podwórzu kegi świadczą o jego przeznaczeniu. Gdybym nie znał dokładnego adresu to nigdy bym go nie zauważył. Nie robię nawet zdjęć bo nie ma czego fotografować. Jadę dalej do Košice ( Koszyc ), droga szybko mija, niewielkie podjazdy i zjazdy, do tego lekki wiaterek w plecy i jednodniowe niewielkie ochłodzenie. Efektem takiej beztroskiej jazdy jest przejechanie skrzyżowania na którym miałem skręcić aby przejechać do sąsiedniej doliny rzeki Hornad. Orientuję się dopiero po kilkunastu kilometrach gdy obie doliny są dużo głębsze i teraz muszę ostro się wspinać na wzgórza rozdzielające te doliny. W pierwszej miejscowości po zjeździe zatrzymuję się w niewielkim barze na kawę, piję też Radlera Złotego Bażanta. Gdy opuszczam bar podjeżdża konno kobieta, pewnie na piwo. Czuję się jak by ktoś mnie w coś wkręcał lub brałbym udział w westernie. Ruszam dalej do Koszyc gdzie mam w planach wizytę w trzech browarach. Jeden jest już czynny ale mogę zobaczyć tylko warzelnię bo jest na sali, reszta w piwnicach niedostępna. Piję jedno z ich piw i zamawiam coś co miało być obiadem a okazało się jarską przystawką za 30 zł (pomidor, ogórek, rukola, cebula i kapary a wszystko to skropione oliwą bez soli i przypraw). Jadę do drugiego browaru, tu cała instalacja znajduje się poza lokalem i jest niedostępna ale za to piwko mają rewelacyjne. Trzeci browar jest w niedzielę zamknięty. Stare miasto jest przepiękne, dużo tu secesji, baroku i gotyku, jest co oglądać. Generalnie na starym mieście jest betonoza ale nie przytłacza, pozostawiono dużo zieleni, dodano fontann. Czas mija błyskawicznie, idę na "drugi" dzisiaj obiad, tym razem jem grillowaną pieśą z kurczaka z grillowanymi warzywami ale za tę przyjemność muszę zapłacić ok. 50 zł. No cóż, knajpki w centrach turystycznych miast są drogie ale "widziały gały co brały" a ceny widniały w menu więc nie mam prawa narzekać. Jeszcze w miejscowym markecie kupuję jedzenie pod namiot i wyjeżdżam z Koszyc. Po drodze mijam budynki wyglądające na stary browar i kieruję się na boczną drogę bo nie chcę jechać wielopasmową wylotówką. Jeszcze o tym nie wiem ale czeka mnie stromy a miejscami bardzo stromy sześciokilometrowy podjazd po serpentynach, częściowo już w mieście ale w większości poza nim przez las. Patrząc na mapę przewidywałem że będzie stromo ale nie liczyłem że aż tak. Po dotarciu na szczyt wzniesienia kończy się las i rozpościera olbrzymia łąka z pięknym widokiem, tu będzie mój kolejny nocleg. Gdy rozkładam namiot przejeżdża obok mnie myśliwy i zatrzymuje się jakieś 300 m dalej, wraca jak już zasypiam nie oddając żadnego strzału. Dzisiaj przejechałem bardzo krótki dystans, zaledwie 47 km (761) i jak się później okaże jest to najkrótszy dystans tego wyjazdu.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dzidek1960
Zdzisław Wasiołka
zwiedził 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 63 wpisy63 1 komentarz1 560 zdjęć560 0 plików multimedialnych0