Jako, że jadą z nami również dzieci nie można pominąć Krakowa. Zatrzymujemy się na parkingu pod Wzgórzem Wawelskim i pieszo idziemy na Wawel. Po godzinnym zwiedzaniu Katedry i zamku schodzimy przez Smoczą Jamę nad Wisłę. Jak Kraków to trzeba jeszcze zahaczyć o Stary Rynek. Rodzinka chodzi po Starówce a ja szukam "Smoczej Głowy". Nie chodzi mi tu o jakąś pamiątkę a o PIWO. Piwo, które pod szyldem Browar Stary Kraków warzył Browar Relakspol. Miałem szczęście, znalazłem je w małej knajpce po kilkunastu minutach poszukiwań. Jako, że nie byłem kierowcą to mogłem z czystym sumieniem go spróbować. Dołączam do rodzinki pod Sukiennicami i kierujemy się do samochodów.